Podróż w świat wyobraźni – jak powstała marka Féerie Céleste

Historia Féerie Céleste to tak naprawdę ciąg wydarzeń, które zaczęły się na długo przed powstaniem pomysłu na stworzenie tej marki.

Za magiczną kotarą marki stoję ja – Sylwia Jakubek. Odkąd pamiętam wyobraźnia była w moim życiu czymś niezwykle ważnym. Czymś, bez czego nie potrafiłam funkcjonować. Używałam jej codziennie, jak tlenu. Jako dziecko wierzyłam, że zostanę pisarką, tak niezwykłe były historie, które wymyślałam. Pewnego dnia odkryłam świat wizażu i kosmetyków i po czasie zrozumiałam, że owocami mojej twórczości nie będą słowa, a obrazy namalowane przy pomocy kosmetyków.

Jak w wielu przypadkach, zaczęłam od testowania na sobie. Niestety, moja oliwkowa cera i wrażliwa skóra nie tolerowały większości dostępnych na rynku kosmetyków.

Zaczęłam uczyć się i eksperymentować. Tworzyłam kosmetyki najpierw dla siebie i najbliższych, a potem, zachęcona pozytywnymi opiniami, dystrybuowałam je dalej. Wiedziałam, że w to, co stworzyłam, włożyłam nie tylko ogrom wiedzy i doświadczeń, ale też serca, pasji i wyobraźni. Wierzyłam w swoje produkty i nie pomyliłam się. Na bazie wszystkich wspierających głosów powstała moja pierwsza marka kosmetyczna – Pixie Cosmetics.

W rozwój Pixie Cosmetics bardzo zaangażował się mój mąż, Marcin. Nasza wspólna praca i pasja doprowadziła do tego, że mogłam, po kilku latach, w pełni oddać się temu, co kocham. Nie ominęły nas przeszkody i przeciwności losu, ale zawsze wychodziliśmy z nich obronną ręką. Jednak w 2013 roku zmiany w obowiązującym prawie uderzyły w Pixie Cosmetics z siłą żelaznego tarana.

Myśleliśmy, że już po nas. Że to koniec. Że trzeba zrezygnować z tego, co budowaliśmy. Ale z perspektywy czasu myślę, że jeśli tworzy się coś z pasją, jeśli głęboko się wierzy i wkłada się w to wszystko działanie i pracę, los nam sprzyja. Na horyzoncie pojawiło się światełko w tunelu. Dzięki temu światełku przetrwaliśmy.

Siła napędowa, jaką dało Pixie Cosmetics, pozwoliła mi stworzyć nową markę – Féerie Céleste. Opartą na wyobraźni, prawdziwie twórczą. Odważną. Kobiecą. Bo wyobraźnia i magia, przez te wszystkie lata, nieustannie towarzyszą mi w życiu i są czymś absolutnie wyjątkowym. Przekuwam moje marzenia w rzeczywistość i pragnę, by inne kobiety także po to sięgały. By marzyły. By działały.

Idąc tym magicznym tropem postawiłam na to, co naturalne, bo nie wyobrażam sobie tajemniczej nimfy tworzącej eliksiry ze sztucznych substytutów. Moje przepisy powstają jak w prawdziwej, alchemicznej pracowni – tropem badań, testów, wielokrotnego ulepszania, modyfikowania. Zawsze szukam rdzenia, siły, tej największej mocy zamkniętej w kosmetyku. A gdy ją znajdę – przekazuję ją światu, zamkniętą w wyjątkowym opakowaniu Féerie Céleste.